Słowa nie znaczące nic, jednak zaistniałe,
Spojrzenia przechwycone i odwzajemniane,
Uśmiechy jak najszersze, zęby – perły białe,
Twe milczenie złotem, a oczy – ukochane.
I chociaż moje słowa są nieoryginalne,
I chociaż są niezręczne i konwencjonalne,
I może są pochopne, mało racjonalne,
Nie chcę byś myślała, że dla mnie są banalne.
Nie potrafię sama inaczej się wyrazić.
Nie umiem mówić wprost, brakuje mi odwagi,
Ale przy tym wszystkim tak nie chcę Cię urazić!
Jedyne, czego pragnę, to trochę Twej uwagi.
Więc wyślę amora, by cię pierdolnął strzałą w łeb.
Bardzo podoba mi się ten wiersz, a w szczególności jego ostatni wers. Genialnie udało ci się to wszystko podsumować. Człowiek nagle wraca na ziemię i uśmiecha się szeroko.
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kyna, Jestem już taką romantyczką, że przerobiłam to na piosenkę 😉 i żeby zaspokoić Twoją ciekawość, Senpai noticed me
PolubieniePolubienie